poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Historia z przeszłości - Najdłuższa podróż



Dzisiaj krótki i luźny tekst na pierwszy dzień kwietniowego wyzwania u Uli pod tytułem :" Historia z przeszłości." 

Z całkiem niedalekiej przeszłości, ponieważ z lutego. Chodzi mi dokładnie o podróż do Włoch na wymianę szkolną. Nasze nauczycielki stwierdziły, że taniej będzie, jeżeli pojedziemy busem rejsowym. No okej, to jedziemy busem. Choć długa, bo ponad 20 godzinna podróż do Włoch minęła nam całkiem szybko i przyjemnie...

Natomiast droga powrotna była totalną masakrą. Jak to po podróży pojawiły się dodatkowe bagaże, których nie było gdzie upchnąć więc pokładliśmy je w przejściu. Był to nawet całkiem niezły pomysł do czasu, aż nie nadeszła noc. Każdy z nas chciał się choć trochę przespać, a na fotelach było strasznie niewygodnie i ciasno. Tak. Mniej więcej połowa z osób spała na podłodze. Bagaże poukładaliśmy jeden na drugim, więc znalazło się trochę miejsca w przejściach. Wyglądało to mniej więcej tak, że w przejściu leżała jedna osoba a nad nią, na oparciach foteli nogi trzymały dwie inne osoby i tylko modliliśmy się, aby w momencie zaśnięcia, nasze nogi nie spadły na tą osobę w przejściu. Gdy słońce wzeszło i zobaczyliśmy jak to wygląda, wszyscy na raz zaczęliśmy się śmiać. Bo choć niewyspani i obalali, to cieszyliśmy się, że jesteśmy w domu.

 Image Map 


Zapraszam do polubienia i/lub obserwowania! :)


1 komentarz:

  1. Takie podróże dają najwięcej fajnych wspomnień, choć są dość niekomfortowe nie zwraca się na to uwagi:)

    OdpowiedzUsuń